Obiecana złota jesień
Pełna chwały i uniesień,
Emerytom biedę dała.
Cieszy się prawica cała
Że żerując na biedocie
Zdobywają bogactw krocie,
Miały być domy ,,złotej jesieni”?
Spokojnej starości?
Mamy figę z makiem,
A to dziadków złości.
Troska o seniorów warta:
,,Psom na buty”
A biedny emeryt
chodzi jak struty.
Nie ma na chleb i na leki,
Do złotej jesieni
Czas bardzo daleki!
Rządzących bajarzy jest cała chmara
Dlatego polska ,,złota jesień”
Jest wciąż taka szara!