Zbliżają się wybory,
Naród toczy ciągłe spory,
Kogo wybrać, jaką opcję?
Czy z prawicy, czy z lewicy?
A może z amarantowego środka?
Każda przedwyborcza obietnica,
I tak trafia do wychodka!
Kandydują wciąż Ci sami,
Pozornie trzymają z Narodem
A biedacy, bezrobotni…
Przymierają głodem.
Obiecują złote gruszki na wierzbie,
Programami się zachwycają…
A jak są przy korycie, wiadomo gdzie
wszystkich mają…
w odbycie…