logo

Służba zdrowia na psy schodzi.
Rząd seniorów nie obchodzi.
Darmowe leki nam dali
byśmy je w mękach zdobywali.
Do lekarza specjalisty
dostajemy się po wielu tygodniach, długich kolejkach.

I co?

Otrzymujemy bezwartościową receptę.
Z tym skrawkiem "makulatury"
idziemy do lekarza domowego.
Tu czekamy wiele godzin
na przepisanie leku z jednej recepty na drugą, już właściwą.
Uradowany emeryt rozpoczyna
wędrówkę od apteki do apteki,
gdzie tu znaleźć swoje leki.
Wystarczy jeden lekarz do wypisania darmowego leku.
Nim do tego dojdzie czas bardzo daleki.
Brawo rząd! Brawo dobra zmiana!!