Gdera żona na starego,
Tradycyjne potrawy nie smakują… dlaczego?
Wigilijny karp cię złości, bo ma w sobie dużo ości,
Jak ci nie smakują karpie, to jedz te, co bocian szarpie…
Dobra żona tym się chlubi, że gotuje, co maż lubi,
Zrobi potrawy nie byle jakie,
A dania będę takie:
Słony śledź prażony w miodzie,
Strawa znana na zachodzie,
Ugotuje kluski z mydłem,
A na deser – groch z powidłem…
Zapiekany na papryce, by cię mocno piekło w grdyce,
Wspaniałe frykasy, na trudne czasy…
Niczego się teraz nie zarzekamy,
Gdy będzie tak dalej w kraju,
Takich potraw doczekamy,
Obiecanki… baj, baju…
Wnet pomrzemy w takim raju…
